Jakiś czas temu pomagałem pewnemu przedsiębiorcy w przekształceniu w spółkę z o. o. U samego finiszu procedury zdarzyło się coś, co wprawiło owego przedsiębiorcę w osłupienie, a potem zaczął on przeżywać horror.
Wszystko zaczęło się od opinii biegłego rewidenta, który stwierdził, że wartość bilansowa przedsiębiorstwa jest ujemna (pisałem już o tym, jakie znaczenie dla przekształcenia ma wartość bilansowa). Padło pytanie, czy ta okoliczność uniemożliwia przekształcenie. Odpowiedziałem, że nie, ale trzeba podjąć dodatkowe czynności.
Wszystkie formularze niezbędne do przekształcenia zostały złożone w sądzie. Jednocześnie sąd został poproszony o wpisanie przekształcenia w konkretnym dniu.
No i w dniu, który miał być dniem przekształcenia, zaczął się horror klienta – sąd w osobie referendarza zamiast dokonać wpisu, wniosek oddalił. W uzasadnieniu postanowienia o oddaleniu stwierdził, że przedsiębiorca z ujemnym bilansem nie ma zdolności przekształceniowej.
Przed klientem stanęła wizja niezrealizowania celu przekształcenia, jakim jest spółka z o. o. Pieniądze wydane do tej pory na zrealizowanie celu miały pójść na zmarnowanie.
Ja jednak nie mogłem się zgodzić z tezą postanowioną w postanowieniu sądu oddalającym wniosek o rejestrację spółki. Sporządziłem skargę na czynności referendarza sądowego, w której poniosłem kilka argumentów przemawiających za tezą przeciwną w stosunku do tej, którą są rejestrowy przyjął za podstawę swojego orzeczenia: według mnie ujemna wartość bilansowa nie stanowi przeszkody do przekształcenia.
Ostatecznie sprawa skończyła się dla mojego klienta pomyślnie, ponieważ sąd uwzględnił skargę i zarejestrował spółkę.
{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }
Gratulacje. Ujemna wartość bilansowa nie stanowi przeszkody do przekształcenia – zgoda, ale czy zdaniem Pana Mecenasa nie ma problemu z pokryciem kapitału zakładowego przy ujemnej wartości bilansowej spółki/przedsiębiorcy przekształcanego np. w sp .z o.o. ?