Po pewnej rozprawie klient prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą opowiadał mi o tym, że chciałby, aby po jego śmierci interes po nim przejęły jego dzieci. A jest co przejmować! Przez lata działalności zbudował świetnie prosperującą firmę.
Zdumiewające jest to, że tak mało przedsiębiorców myśli o tym, co nastąpi po ich śmierci. Co się stanie z ich majątkiem, z zaciągniętymi zobowiązaniami, pracownikami. Po nas choćby potop! Odnoszę wrażenie, że ów klient jest jednym z niewielu przedsiębiorców, który myśli o takich sprawach.
Ostatnio radca prawny Przemysław Ostrzyżek w znakomitym filmie „Koniec biznesu cz. IV – sukcesja” na swoim videoblogu bezpiecznybiznes.tv zwrócił uwagę na to, co się dzieje w chwili śmierci przedsiębiorcy. Przede wszystkim wygasają pełnomocnictwa przez niego udzielone, w tym pełnomocnictwa do dysponowania rachunkami bankowymi; a zatem wygasa dostęp do środków zgromadzonych na tych rachunkach.
Innym skutkiem śmierci przedsiębiorcy jest wygaśnięcie przyznanych mu zezwoleń, koncesji.
Czy wiesz, że zobowiązania zaciągnięte przez przedsiębiorcę co do zasady nie wygasną w chwili jego śmierci? Zakupiłeś towar z odroczonym terminem płatności? Jak myślisz, kto w razie Twojej śmierci będzie musiał zapłacić za ten towar? Twoi spadkobiercy!
Jest wiele, wiele innych skutków śmierci przedsiębiorcy.
Zapowiadają się zatem niezłe tarapaty. Jak im zapobiec?
Dobrym rozwiązaniem jest przekształcenie działalności w spółkę z o. o. (nie mam tu na myśli jedynie formalnego przekształcenia). Zobacz, w chwili Twojej śmierci, spółka z o. o. nie przestanie istnieć. Nagle nie wygasną koncesje, zezwolenia. Nie wygasną też umowy o pracę z pracownikami, a z ich strony nie powstają roszczenia z tytułu odpraw. Jeżeli spółka zaciągnęła jakieś zobowiązanie, to spółka będzie musiała je wykonać, a nie spadkobiercy zmarłego. Przedstawiciele spółki nadal będą mieli dostęp do środków zgromadzonych na rachunkach bankowych.
Zatem już teraz pomyśl, w jaki sposób Twoi spadkobiercy przejmą po Tobie biznes.
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Tak, to jest temat zupełnie niedoceniany przez przedsiębiorców. A przecież dotyczy naszych bliskich.
Tu jest napisane, że i tak członek zarządu odpowiada majątkiem osobistym. To jest też jakieś tam ryzyko.