Wszystkie przyczyny są związane z kontraktami z NFZ.
Zakaz dziedziczenia kontraktu NFZ
Przygotowując się do napisania dzisiejszego artykułu, dotarłem do materiału prasowego donoszącego, że w czerwcu 2014 r. powiat tarnogórski został bez opieki nocnej i świątecznej, bo kontraktu z NFZ nie można dziedziczyć.
Poradnia Bi-Med cieszyła się dotąd renomą: do lekarzy rodzinnych zapisało się tu 11 tys. pacjentów z Tarnowskich Gór i okolic. Przychodnia miała także kontrakty na porady specjalistyczne oraz nocną i świąteczną pomoc medyczną dla całego powiatu, liczącego prawie 140 tys. mieszkańców.
Bi-Med działał jako jednoosobowa działalność gospodarcza Grażyny Bichalskiej. Właścicielka zmarła 13 czerwca. – Jeszcze tego samego dnia zawiadomiłem o śmierci żony Narodowy Fundusz Zdrowia w Katowicach, zaznaczając, że jestem jej spadkobiercą – mówi dr Wojciech Bichalski (całość artykułu Judyty Watoły dostępna na wyborcza.pl).
Jak wynika z tego materiału, NFZ wskazał spadkobiercy po zmarłym właścicielu przychodni, że kontrakt wygasł. Takie twierdzenie ma oparcie w treści par. 38 rozporządzenia Ministra Zdrowia ws. OWU o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej:
Umowa wygasa w przypadku ustania bytu prawnego świadczeniodawcy.
Śmierć właściciela przychodni była ustaniem bytu prawnego świadczeniodawcy i spowodowała wygaśnięcie kontraktu z NFZ. Spadkobierca pomimo że mógł teoretycznie dziedziczyć przychodnię, nie dziedziczył umowy.
Sposobem na zabezpieczenia kontraktu z NFZ byłoby przekształcenie podmiotu leczniczego w spółkę z o. o. (UWAGA, za życia właściciela przychodni). W chwili przekształcenia spółka z o. o. wstąpi – co do zasady – we wszystkie prawa i obowiązki, które przysługują właścicielowi przychodni. W tym także w prawa i obowiązki przysługujące lekarzowi jako świadczeniodawcy. Zatem to spółka z o. o., w miejsce lekarza, stanie się stroną kontraktu z NFZ, lekarz natomiast stanie się jedynym wspólnikiem w spółce.
W momencie śmierci lekarza nie ma mowy o ustaniu bytu prawnego świadczeniodawcy. Spółka trwa nadal, kontrakt nie wygasa, natomiast udziały w spółce podlegają dziedziczeniu.
Sprzedaż przychodni z kontraktem z NFZ
Obsługiwałem transakcję sprzedaży przychodni prowadzonej przez lekarza wykonującego jednoosobową działalność gospodarczą (CEIDG). W całej transakcji chodziło o to, żeby na nabywcę wraz z całym majątkiem przychodni przeszedł także kontrakt z NFZ.
Oparcie transakcji o umowę sprzedaży przedsiębiorstwa byłoby możliwe tylko wtedy, gdyby dyrektor oddziału NFZ wyraził zgodę na cesję kontraktu na nabywcę. W tej sprawie jednak dyrektor zapowiedział, że takiej zgody nie wyrazi.
W związku z tym stało się konieczne oparcie transakcji o przekształcenie przychodni w spółkę z o. o., a potem sprzedaż udziałów w tej spółce. Szerzej na ten temat rozpisałem się w poradniku: Jak sprzedać/kupić przychodnię?.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }