Jakieś osiemdziesiąt lat temu Sąd Najwyższy – na gruncie obowiązującego wtedy Kodeksu handlowego – analizował następującą sprawę. Otóż w latach 30. ubiegłego wieku ówczesny sąd rejestrowy we Lwowie zarządził wykreślenie z rejestru spółki „Bracia B. eksport chmielu i artykułów browarnianych spółka z ograniczoną odpowiedzialnością„. Jedną z przyczyn tej decyzji sądu było to, że wspólnicy spółki, Mojsze Chaim B. i Owszyja Ari B., nie byli braćmi – chociaż mieli takie same nazwiska. Owa decyzja (wydana w formie postanowienia) została zaskarżona do Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy w postanowieniu wydanym w dniu 3 marca 1936 r. (II C 2564/35) stwierdził, że za niedopuszczalny należy uznać dodatek: „Bracia” w firmie B. Spółki z ogr. odp., skoro firmanci tej spółki nie są braćmi. Słusznie przeto Sąd Apelacyjny zatwierdził postanowienie sądu rejestrowego, polecające usunięcie z brzmienia firmy dodatku „Bracia”, nie odpowiadającego prawdzie, a mogącego publiczność wprowadzić w błąd.
Sąd Najwyższy stwierdził zatem, że firma tamtej spółki naruszała zasadę prawdziwości, obecną także i w dzisiejszym porządku prawnym.
Konkluzja: ostrożnie dobieraj firmę swojej spółce. I dzisiaj sąd rejestrowy może odmówić rejestracji z tego powodu, że firma narusza zasadę prawdziwości.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }