W zeszłym miesiącu udało mi się z sukcesem przejść przez procedurę łączenia dwóch spółek kapitałowych, a były to małe (pod względem liczby wspólników), rodzinne spółki z o. o.
Cała procedura przebiegła błyskawicznie i wcale nie ciągnęła się, jak to często bywa, miesiącami. Przy łączeniu małych spółek warto skorzystać z dobrodziejstwa art. 516 § 7 KSH, dzięki któremu można przejść przez całą procedurę bez udziału biegłego (a jego udział może nie tylko znacznie przedłużyć połączenie, ale i zwiększyć jego koszty), bez potrzeby ogłaszania planu połączenia (czy to w Monitorze Sądowym i Gospodarczym, czy to na stronie internetowej spółki – co również generuje dodatkowe koszty), bez potrzeby zawiadamiania wspólników przez zarządy spółek o zamiarze połączenia.
Wraz z wnioskiem o połączenie złożyłem do sądu wniosek o wpisanie połączenia w konkretnym dniu (wskazanym przez osobę, która zajmowała się księgowością spółek). Warto taki wniosek złożyć, gdyż może to szalenie ułatwić pracę księgowemu (a sądy często przychylają się do takich wniosków). Po złożeniu tego wniosku kilkakrotnie dzwoniłem do sekretariatu właściwego sądu rejestrowego i dzięki uprzejmości referendarza udało się uzyskać wpis po upływie kilkunastu dni od podjęcia przez zgromadzenia wspólników obu spółek uchwał o połączeniu.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }