Pomysłowi dłużnicy dobrze wiedzą, jak radzić sobie z natrętnymi wierzycielami. Np. właściciel jednej z poznańskich kamienic, będąc zadłużony na kwotę 6 mln zł w pewnej holenderskiej firmie, znalazł taki sposób: w ugodzie sądowej zobowiązał się do płacenia dwójce swoich nieślubnych dzieci alimentów w wysokości 100 tys. zł miesięcznie; ponadto miał im zapłacić ponad 6 mln zł zaległych alimentów. Zgodnie z przepisami KPC należności alimentacyjne są zaspokajane przed należnościami innych wierzycieli; zatem wszystkie pieniądze zostają w rodzinie i z Holendrami właściciel kamienicy nie musi się dzielić. Pomysł genialny. O sprawie można przeczytać tutaj.
Jednakże przekształcenie działalności w spółkę z o. o. nie jest dobrym pomysłem na uniknięcie odpowiedzialności za długi przedsiębiorcy. Przedsiębiorca ponosi odpowiedzialność za długi powstałe przed przekształceniem przez okres trzech lat – licząc od dnia przekształcenia. Oznacza to, że wierzyciel za zobowiązania zaciągnięte przed przekształceniem może pozwać według swojego wyboru – albo spółkę, albo przedsiębiorcę, albo spółkę i przedsiębiorcę naraz.
Zatem dłużniku – przekształcenie nie jest dobrym sposobem na ucieczkę przed długami.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }